Ślub w jesiennym błysku

Kiedy Oliwia oznajmiła, że bierze ślub, wiadomo było, że nie może nas zabraknąć w ekipie organizacyjnej. W końcu sesja Będzie Pięknie na żywym organizmie Dostałyśmy wytyczne w postaci palety kolorystycznej, poza tym wolną rękę. To lubię słyszeć!
Wiadomo było, że powinno być dużo błysku – złoto, cekiny, brokat – można poszaleć. Do tego zgaszone róże, beże, fiolety, wszystko co kojarzy się z bogactwem jesieni – ślub miał odbyć się pod koniec października.
Wiadomo było, że nie zabraknie motywu złotej dyni, idealnie wpisującego się w bajkowy klimat.
Na deser słodki stół w bogatych ciepłych kolorach i smakach bezy, czekolady, winogron…
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
+ Nie mam komentarzy
Dodaj swój